Dlaczego pogoda zawsze musi pokrzyżować plany- przez te długotrwałałe zeszłotygodniowe deszcze wszystkie roboty zostały przesunięte w czasie o ponad tydzień. W tamtą środę miala być już kładziona dachówka, do dziś na placu budowy cisza, i brak wieści co do konkretnego terminu- wiem tylko, że MOŻE w następnym tygodniu:( Ale to "może" brzęczi mi w uszach już tak od czerwca:/
Tak czy siak, my się nie poddajemy. Zrobiliśmy już kominy- tzn częściowo ( znowu ze względu na pogodę). Zdecydowaliśmy się jednak na tynk mozaikowy. Na jednym kominie już jest położony, a drugi czeka na słoneczną pogodę, bo przy tych nagłych burzach i ulewach mozaika spłynęłaby raz dwa.
Udało nam się również docieplić mury pod podbitkę, i również nie obyło się bez komplikacji( czytaj: powtórne nakładanie zmytego przez deszcz tynku).